Forum Kaliski Klub Filmowy Strona Główna Kaliski Klub Filmowy
Amatorska grupa filmowców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Filmowy notatnik Asiuli
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kaliski Klub Filmowy Strona Główna -> Co widzielismy ostatnio ciekawego?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maj
reżyser



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 15:40, 29 Mar 2008    Temat postu:

Zgadzam się z toba Piotrek. Asia to ma fajnie. Tyle ciekawych filmów. Ale nie narzekaj na Kalisz, bo w Centrum graja całkiem ciekawe filmy, może nie aż tak niszowe i z duzym opóźnieniem, ale jednak. W Zielonej to tylko komercyjna sieczka ;(
Juz dawno nie widziałam dobrego, głębokiego filmu współczesnego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:26, 20 Kwi 2008    Temat postu:

CONTROL

Reż: Anton Corbijn

Przerażająco smutny film o wokaliście grupy "Joy Division" Ianie Curtisie.
Czarno-białe prawdziwie wysmakowane zdjęcia, wyraziste sceny, bez niepotrzebnych dialogów sprawiają, ze ten film jest na swój sposób magiczny. To uczucie smutku potęguje świadomość, że to prawdziwia historia, która zostala zminiona w obraz. Film bowiem powstał w oparciu o książkę napisaną przez Deborah Woodruff wdowę po Curtisie. To dla mnie zawsze takie dziwne uczucie kiedy oglądam filmy biograficzne..Siedzisz w kinie obok innych ludzi i jak obserwator zza szklanej szyby widzisz czyjeś życie w dużym skrócie. Curtis miał tylko 23 lata i był osobą wrażliwą do "bólu", chorą na epilepsję, kochał dwie kobiety i był ojcem, który z powodu choroby bał się wziąść córkę na ręce.. To co działo się w jego sercu i głowie przelewał na papier pisząc teksty utworów. Nie znam dokladnie historii zespołu, ale moze dzięki temu spojrzałam an ten film jak na historię człowieka nie podważając tego wszystkiego. Po rozpadzie Joy Division (nie powiem dlaczego doszło do rozpadu na wypadek gdyby ktoś chcial ten film zobaczyć) pozostali czlonkowie grupu założyli formację New Order.
Gdyby ktoś chciał posłuchać Joy Division :http://www.youtube.com/watch?v=K0dfd_L4tDk

Słówko o Antonie Corbijnie.
To urodzony w 1955 roku fotograf i reżyser teledysków. Między innymi:
Red Hot Chili Peppers: Greatest Videos (2003) (V) (video "My Friends")
# Metallica: The Videos 1989-2004 (2006) (V) (videos "Hero of the Day" and "Mama Said")
Nirvana: Heart-Shaped Box.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maj
reżyser



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 23:36, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Czytałam o tym filmie skrajnie różne recenzje. Od bardzo pochlebnych, wychwalających zdjęcia, scenariusz i reżyserię po takie, które ostro jadą po twórcach za pompatyczną, sentymentalna powiastkę, w której kolejne wzdychania i smutne miny głównego bohatera są nie do wytrzymania... Sama bym sie przekonała. Myślę, że duzo zależy od tego, czy ktoś jest fanem zespołu i wiele juz o nim wiedział. Ja do tego grona się nie zaliczam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:41, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Ja też nie. Dlatego miałam tego rodzaju dystans do tego filmu i nie ocenialam go pod względem zgodności z tym jakie mieli w tym zespole układy. Ten film tak naprawdę tylko gdzieś zachacza o zespół, najważniejszy jest Curtis. Ale powiedziała bym, ze Sam Riley, który zagrał Iana Curtisa zrobił to bardzo dobrze i wzbudza swoją kreacją wiele emocji. Polecam. Bo dobrze skonfrontować te wszytskie opinie z radia, gazet i tv z własnymi odczuciami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:54, 21 Kwi 2008    Temat postu:

METODA

reż: Marcelo Pineyro
Prod: Hiszpania 2005

"Metoda" to film opowiadający o tym jak pewna wielka korporacja prowadzi rekrutację na kierownicze stanowisko za pomocą owianej tajemnicą metody "Gronholma".
Zgromadzone osoby (jest ich chyba 7 już nie pamiętam) za pośrednictwem monitorów dostają polecenia, które polegają na rozwiozywaniu grupowo pewnych problemów, ale i za pomocą których sami mają jednomyślnie podejmować decyzje kto z nich odpadnie kolejny. Film porusza pewną ważną kwestię. Jak dużo jesteśmy wstanie zrobić by osiągnąć cel? Na jakie słowa możemy się zdobyć.. Jak to jest, że w czlowieku w garniturze za kilka tysięcy odzywa się jego najbardziej prymitywna i okrutna strona? Z drugiej jednak strony każda osoba, która zostaje przez grupę wykluczona zaskakująco dużo się o sobie dowiaduje i choć nie dostaje tego stanowiska to uzmysławia sobie coś ważnego na swój temat. Nikt nie wychodzi tak naprawdę z pustymi rękoma. Cała akcja rozgrywa się na 30 piętrze w jednym dużym pokoju, korytarzu i łazięce.. Film jest wciągający. Polecam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:42, 22 Kwi 2008    Temat postu:

CONTROl raz jeszcze. Ostatnio przeczytałam, ze film nie do końca jest zgodny z tym jak było. Kochanka byla podobno tak naprawdę punkówką, a nie laską na obcasach..i takie tam..szkoda. Jak już się robi film biograficzny to chyba lepiej zbadać dokładniej istotne dla życia głównego bohatera wątki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek C.
guru filmu



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Wto 22:02, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Hmmm, w moim ogladaniu filmow opartych na faktach rzadko pojawia sie odczucie "jaaaaaaaaaaaaa, to sie naprawde zdarzylo". Mam swiadomosc, ze jak sie robi film fabularny, poswieca sie prawde zycia na rzecz drmaturgii (bo zycie nudne jest, jak wiadomo). Jedni po prostu robia to lepiej, unikajac schematow (i o takim filmie mowimy "prawda sytuacji bije po oczach"), a inni kreca hollywoodzka biorac tylko notatki z czyjegos cv jako kanwe filmu. Ale zawsze jest sciemy sporo.
W tym przypadku zastanawiam sie (nie widzialem filmu, zaznaczam), co miala na celu ta wspomniana zmiana charakteru jednej z bohaterek (bo przyczyna jakas byla-w filmach nic nie jest bez przyczyny). Moze chodzilo o to, zeby przedstawic ja tak, jak ja widzial bohater, jako zwiewna, kobieca pieknosc? Zgaduje tylko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotrek C. dnia Wto 22:04, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:36, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Pewnie masz rację. Ten film wzbudzil we mnie sporo emocji i poczułam się z lekka oszukana.. Więcej dystansu do filmów biograficznych trzeba mieć to fakt.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:20, 28 Kwi 2008    Temat postu:

ZAKOCHANI WIDZĄ SłONIE

reż:Dagura Kari
foto: Manuel Alberto Claro

Ten film jest beztroski do granic możliwości. Daniel mieszka w Kopenhadze i utrzymuje się z malowania na murach miłosnych deklaracji. Jest totalnie oderwany od rzeczywistości. Jeździ po mieście starym (czadowym) Fiatem 500 i generalnie niczym za bardzo się nie przejmuje.
Franc to dziewczyna, która mieszka z matką. Sprzedaje bułki w piekarni i podobnie jak Daniel ma luz na wiele rzeczy. Poznają się w dosć ciekawych okolicznościach zakochują i tworzą ciekawą parkę. Pojawia się też równie oderwany od rzeczywistości przyjaciel Daniela, który nawiazuje romans z mamą Franc. A kiedy pojawia się miłość po ulicy chodzą słonie..
Zachwycające są zdjęcia. czarno białe ciekawe kadry. Świetnie dobrana faktura przedmiotów, tapet, pościeli jeszcze bardziej nadaje smaczku tej całej imprezie.
W całym filmie jest tylko jedno kolorowe ujęcie. Bardzo wymowne i odpowiednie do całej sytuacji.
Muzyka lekko unosi się gdzieś w tych wszystkich wydarzeniach i jest równie beztroska jak bohaterzy filmu.
Mi się bardzo spodobał. Nastraja pozytywnie nie jest przegadany, a nawet jak pojawiają się łzy i problemy to i tak są zwyciężone przez silę miłości.
Miodzio Smile[/url]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:59, 11 Maj 2008    Temat postu:

JESTEM LEGENDĄ

Reżyseria: Francis Lawrence
(USA, 2007)

Bohaterem filmu jest Robert Neville (Will Smith) - mieszkaniec Nowego Jorku-wojskowy naukowiec i jedyny (choć później okazuje się, że jednak nie) ocalały po epidemii wirusa, który stworzony ręką człowieka zmienił resztę populacji w krwiożercze mutanty.
Neville traci po kolei wszystkich swoich bliskich. Najpierw żonę i córkę, a potem psa, który był jego jedynym przyjacielem.
Przez trzy samotnie spędzone lata oddaje się poszukiwaniom leku, który odwrócił by działanie wirusa. W tym celu przeprowadza badania na zarażonych zwierzętach i złapanych ofiarach wirusa.Sam jest odporny na jego działanie . Cały czas poszukuje ludzi, którzy podobnie jak on być może ukrywają się gdzieś, by bestie wychodzące tylko w nocy się nimi nie pożywiły.
W końcu się udaje. W krytycznym dla niego momencie życie ratuje mu kobieta, której udało się przetrwać razem z dzieckiem.
Potwory w końcu w biegu różnych wydarzeń odnajdują kryjówkę naukowca i się do niej dostają. Okazuje się, że jego próby wynalezienia leku się powiodły, ale jest za późno by zastosować go na bestiach, które opanowały jego dom. Ukrywa kobietę i jej dziecko dając jej probówkę z krwią zawierającą lek a sam wysadza siebie, aby zabić bestie i utorować drogę ucieczki dla ukrytych przez siebie ludzi.
Przez cały czas film jest w sumie ciekawy. Bardziej niż walkę z ofiarami wirusa ukazuje codzienność przeraźliwie samotnego człowieka, który próbuje jakoś odnaleźć się w pustej codzienności. Zakończenie totalnie psuje całość. jest maksymalnie banalne. Nie będę go opisywać, bo może ktoś chce ten film zobaczyć.Ale ja spodziewałam się czegoś innego, bardziej zaskakującego. A jeśli już miał się tak skończyć to przynajmniej ostatnia scena mogła by być mniej bezsensowna. Bo jak przez cały film mamy przed oczami portret w sumie ciekawego człowieka i reżyser opowiada wciągającą historie to spodziewa się człowiek czegoś na równym poziomie. A tak.. ten koniec zabił we mnie wszystkie emocje, które towarzyszyły mi podczas oglądania tego filmu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek C.
guru filmu



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Nie 12:23, 11 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Zakończenie totalnie psuje całość. jest maksymalnie banalne. Nie będę go opisywać, bo może ktoś chce ten film zobaczyć.

W sumie i tak opowiedzialas juz caly film... Ale moze i tak obejrze, bo fajnie ze koles umiera na koncu.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maj
reżyser



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 19:55, 13 Maj 2008    Temat postu:

Specjalnie nie czytałam postu Asi, bo mówiłeś Piotrek, że jest tam streszczony film, wiec przeczytałam tylko twój... dzięki, ze w jednym zdaniu napisałeś jak się kończy... LUDZIE!!! Nie piszcie jak sie kończa filmy, ani ich nie streszczajcie! Piszemy nasze opinie, a nie "Ściągę" z filmów...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:45, 13 Maj 2008    Temat postu:

Wybaczcie - Zagalopowałam się trochę (bardzo).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiula
amator



Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:30, 16 Maj 2008    Temat postu:

MŁODY ADAM

reż:David Mackenzie

Świetny film. Ciekawa historia młodego włóczęgi i kilku innych osób, które są z nim w mniejszym, lub większym stopniu powiązane..
We mnie Joe -gł bohater wzbudził wiele emocji. Niby twardy i obojętny, a jednak coś w nim pęka, a jednak chyba kocha..a jednak współczuje..
Ewan McGregor grający Joe stworzył moim zdaniem naprawdę ciekawą postać, podobnie jak Tilda Swinton grająca jedną z kobiet pojawiającą sie w życiu bohatera.
Dużo w tym filmie miłości fizycznej, nagości, dziwnych relacji..
W jednym z wywiadów z McGregorem czytałam, ze nieźle mu się oberwało za rolę Joe, że niby za dużo w nim wspominanej wcześniej nagości, seksu..Fakt jest tego dużo, ale jak na mój gust nie ma sie na co oburzać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maj
reżyser



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 17:38, 16 Maj 2008    Temat postu:

Prawdziwy z Ciebie filmomaniak... ja muszę nadrobić zaległości i zacząc ogladać jakieś filmy
dzisiaj wieczorem może zrobimy z dziewczynami wieczorek filmowy.
Podoba mi się to że oglądasz filmy mało znane, nie komercyjne, ciekawe. Ja jakoś nie mam do nich dostępu. Sama nie ściągam filmów z neta, a znajomi to głównie komerchę Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kaliski Klub Filmowy Strona Główna -> Co widzielismy ostatnio ciekawego? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin